Chciałabym dzisiaj Wam pokazać różnicę pomiędzy kultową w sferze blogerek i vlogerek maskarą L’Oréal Milion Lashes So Couture a jej nową siostrą L’Oréal Milion Lashes Féline.
Parę słów od producenta
L’Oréal Milion Lashes Féline
Działanie produktu:
"Zmysłowe kocie spojrzenie.
Ikoniczna objętość miliona rzęs."
Ikoniczna objętość miliona rzęs."
Innowacja i składniki:
"Wyprofilowana szczoteczka Millionizer.
Objętość i podkręcenie.
1. Wyprofilowana szczoteczka pogrubia i podkręca rzęsy od nasady aż po same końce
Objętość i podkręcenie.
1. Wyprofilowana szczoteczka pogrubia i podkręca rzęsy od nasady aż po same końce
2. Błyszcząca formuła z drogocennymi olejkami: arganowym, kameliowym oraz z kwiatu lotosu, nadaje rzęsom zmysłową objętość.
3. Optymalna doza tuszu bez nadmiaru, bez grudek."
3. Optymalna doza tuszu bez nadmiaru, bez grudek."
L’Oréal Milion Lashes So Couture
Działanie produktu:
"Ultraprecyzyjna szczoteczka Couture definiuje i otula tuszem każdą rzęsę. Bogata formuła o zniewalającym zapachu, zawiera płynny jedwab i czarne pigmenty aby nadać rzęsom intensywną objętość bez grudek. Rzęsy jak zwielokrotnione."
Innowacja i składniki:
"Szczoteczka Couture o wyjątkowo drobnych i miękkich włóknach, łączy w sobie delikatność i precyzję, aby dotrzeć do każdej rzęsy zapewniając równomierne rozdzielenie i elegancki efekt.
L'Oréal Paris opracował specjalną formułę, która pozwala pokryć rzęsy intensywnie czarną zasłoną. Wysokiej jakości materiał – formuła „płynnego jedwabiu” – delikatnie pokrywa każdą rzęsę, by nadać objętość i intensywność barwy, podkreślając oczy jedwabistą czernią. Twoje oczy zyskają elegancką oprawę i szykowny rys w najdrobniejszym szczególe dzięki innowacyjnej formule Volume Million Lashes So Couture o zniewalającym zapachu."
Chciałabym Wam przedstawić jak się spisują u mnie te maskary.
Tak wyglądają moje rzęsy sauté
Zacznijmy może od L’Oréal Milion Lashes So Couture
Jak widać szczoteczka So Couture jest silikonowa, prosta. Charakteryzuje się tym, że nie nanosi się na nią za dużo produktu, dzięki czemu efekt jaki uzyskujemy jest naturalny.
Tak się spisuje So Couture przy jednej warstwie. Jestem bardzo zadowolona z efektu jaki daje. Jak widać jedna warstwa w zupełności wystarcza.
Tak natomiast wyglądają rzęsy przy drugiej warstwie produktu (tylko na górnej linii rzęs). Według mnie nie jest to przesadzony efekt, dzięki któremu osobiście czuję się komfortowo.
Czas na L’Oréal Milion Lashes Féline
Pierwsze co rzuca się w oko to wygięty kształt szczoteczki. Jej celem jest podkręcenie naszych rzęs. Dzięki specjalnemu zwężeniu wewnątrz pojemnika mamy pewność, że dozowana jest odpowiednia ilość produktu na szczoteczkę.
Rzęsy z jedną warstwą Féline. Jak widać, rzęsy są lekko podkręcone. Efekt jest również jak w przypadku So Couture zadowalający.
Przy drugiej warstwie (tylko na górnej linii rzęs) widać już podkręcenie i pogrubienie rzęs. Jestem zadowolona z tego naturalnego efektu.
Teraz chciałabym Wam pokazać zdjęcie obok zdjęcia, aby te efekty były bardziej widoczne
Z lewej strony mamy L’Oréal Milion Lashes So Couture a z prawej L’Oréal Milion Lashes Féline
Przypominam również, że te dwie maskary należą do dużej rodziny Milion Lashes. Z wielką chęcią sprawdziłabym jak sprawują się inne siostry.
Macie maskary L’Oréal Milion Lashes? Co o nich sądzicie?
Pozdrawiam M :)
Obie mascary wyglądają na rzęsach fajnie i chyba nie potrafię zdecydować która podoba mi się bardziej :>
OdpowiedzUsuńOsobiście chyba wole So Couture dzięki bardzo prostej w użyciu szczoteczce :)
UsuńTeraz mam Feline, wcześniej kilka razy kupowałam So Couture i chyba wolę tą fioletową
OdpowiedzUsuń